Resident Evil 3: Nemesis [PSX]
Post napisany dnia o godzinie: Mar 10, 2013Czy jest ktoś na świecie, kto nie znałby serii Resident Evil?, oj chyba nie. Trzecia już część znakomitej gry gatunku „survival horror”, wstrząsneła wszystkimi fanami tego gatunku gier. Lecz, czy dorówna świetności Resident Evil 2? i czy tak naprawdę warta jest uwagi? Stwierdzicie sami po przeczytaniu poniższej recenzji. Życzę miłej lektury.FABUŁA19 października całe miasto Racoon City zostało zaatakowane przez krwiożercze zombie. Prawie cały oddział S.T.A.R.S został zabity. Jill Valentine, wraz z trzema najemnikami Carlosem Oliveirom, Nicholaiem Ginovaefem, Mikhailem Victorem, wynajętymi przez korporację Umbrella miała dostać się do laboratorium „Arkley”, złapać gatunek mutantów o nazwie „Nemesis” oraz zniszczyć laboratorium wraz ze wszystkimi naukowcami i zwierzętami w taki sposób, aby wyglądało to na wypadek. Niestety, plan ten się nie powiódł, gdyż „Nemesis” zdołał uciec. Teraz Jill i Carlos mają 7 godzin na opuszczenie miasta Racoon City zanim zostanie ono wysadzone w powietrze.WPROWADZENIENemesis jest bronią biologiczną, która ma za zadanie odnalezienie i jak najszybsze wyeliminowanie pozostałych przy życiu członków grypy S.T.A.R.S a w szczególności Jill. Nazwa ta wywodzi się z mitologii greckiej i oznacza „uosobienie gniewu bogów i kary spadającej na ludzi przekraczających wyznaczone im granice”. Natomiast S.T.A.R.S (Special Tactics and Rescue Service) to elitarna jednostka wojskowa, której celem w całej serii RE jest ratowanie ludzi, którzy przetrwali ataki zombie. Główną bohaterką jest Jill Valentine, która jako jedna z nielicznych przeżyła dramatyczne wydarzenia opowiedziane w poprzednich częściach gry. Na szczęście jest ona całkiem dobrze wyposażona i z pewnością nie podda się bez walki!W Resident Evil 3: Nemesis możemy unikać ciosów, stosować szybkie obroty o 180 stopni, sami możemy produkować amunicję różnego gatunku (broń lekka, broń ciężka – zależnie od typu prochu). Także ciekawą nowością jest możliwość podejmowania decyzji, które wpływają na dalszy przebieg fabuły. Będziemy także mogli wcielić się w drugą postać, którą będzie Carlos Oliveira. Rozmieszczenie przedmiotów na mapach jest generowane losowo. Tak więc w grę tą można grać bez końca i raczej się nam ona nie znudzi.POSTACIE- Jill Valentine – Jest członkiem S.T.A.R.S. – oddziału specjalnego w Ministerstwie Policji miasta Raccoon. Jest specjalistką od ładunków wybuchowych. Jest odważna, niezależna, sprytna i mądra, potrafi zabijać z zimną krwią. Walczy dzielnie, nie boi się przeciwnika, chce za wszelką cenę uratować ludzi którzy pozostali przy życiu. Potrafi podejmować trudne decyzje. Jill jest bohaterką pierwszego Resident’a, dla której koszmar ponownie stał się rzeczywistością.- Carlos Oliveira – Jest żołnierzem U.B.C.S. zajmującym się bronią ciężką. Pozornie sprawia wrażenie niedoświadczonego żółtodzioba, choć doprawdy idealnie pasuje do powierzonego mu zadania polegającego na na uratowaniu ocalałych ludzi z miasta Racoon City. Carlos nawet nie zdawał sobie sprawy jak ciężka będzie jego misja.- Mikhail Victor – Jest on dowódcą U.B.C.S. Urodził się Sant Petersburgu. Jest żołnierzem z ogromnym bagażem doświadczeń, choć mimo to nie potrafi unikać kul i często bywa ranny. Brał on udział w wojnie w Afganistanie. Jest osobą odważną i stanowczą.- Nicholai Ginovaef – Tak samo jak Mikhail pochodzi z Rosji. Jest bardzo zimnym i tajemniczym sierżantem. Są podejżenia, że brał on udział w tajnych operacjach, które mogą mieć powiązania z eksperymentami na ludziach oraz wybuchem nuklearnym w Czarnobylu. Zachowuje się bardzo dziwnie, może być niebezpieczny dla ludzi, oraz całego U.B.C.S.- Brad Vickers – Jest pilotem helikoptera S.T.A.R.S. Jest zdezorientowany i przestraszony sytuacją w mieście, z którego chce zresztą jak najszybciej wyjechać. Niestety jego plany pokrzyżuje Nemesis już na samym początku gry :)- Tyrell Sullivan – Jest specjalistą od inżynierii genetycznej i materiałów wybuchowych. Tyrell był bardzo nieufny i stale zadawał jakieś pytania. Uczestniczył on prawdopodobnie w operacji „Pustynna Burza”, poza tym nie wiadomo o nim za dużo.- Barry Burton – Jest byłym członkiem grupy SWAT, który zajął się teraz dostaraczaniem broni dla S.T.A.R.S. Jest przyjacielem Chrisa i Jill, którym zresztą uratował życie. Jest doświaczonym człowiekiem, dlatego nie dziwi nikogo fakt, że większość wykonywanych przez niego misji kończy się sukcesem. Niestety gorzej mają się jego sprawy rodzinne.- Dario Rosso – To człowiek którego spotykamy w hangarze jeszcze na początku gry. Chce on uchronić się przed zombie, chowając się magazynie. Szkoda, że nie skorzystał on z pomocy Jill, bo wtedy pożyłby jeszcze trochę :] Zgubiła go jego pewność siebie.POTWORYW Resident Evil 3: Nemesis prócz znanych dobrze każdemu zombie, natkniemy się także na inne mutanty 🙂 o wiele od nich szybsze i groźniejsze. Niektóre są naprawdę sprytne i inteligentne przez co trudno jest je zabić. Czają się bowiem w ciemnych kanałach, bądź na dachach budynków, niektóre także pełzają sobie po ścianach. Nie zdziwcie się także jeśli przechodząc po moście, z wody wyskoczy na was jakiś żabo podobny stwór! Już na samym początku ostrzegam wszystkich, że tych potworków jest na pęczki, czają się one dosłownie za każdym rogiem! Czy to w wodzie, czy w powietrzu, czy na lądzie. Stworów tych jest około jedenastu, i jeśli któregoś z nich pominę, darujcie mi życie :)- Zombie – Są bardziej wytrzymali i odrażający niż w poprzednich Resident’ach. Poruszają się o wiele szybciej i są o wiele bardziej niebezpieczni. Atakują w grupach. Najlepsza broń na zombiaki poruszające się w teamie – Shotgun.- Hunter 121 – Stworzenie to ma bardzo ostre pazurska, jest w dodatku bardzo silny. Rzadko kiedy zaatakują nas w pojedynkę – zwykle żerują grupami. Potrafią skakać po całym ekranie co utrudnia ich zabicie. Strzelajcie do nich z Magnum’a, lub czegoś jeszcze lepszego 🙂 W końcu lepiej poświęcić parę naboi niż własne życie :).- Hunter 124 – Przypomina nieco Huntera 121. Tak samo jak on atakuje parami. Wygląda jak żaba, jednak jest dużo od niej szybszy i większy. Napierajmy do nich więc z Magnum’a. Jeśli doń nie trafimy, a zostanie nam malutko energii – połknie nas.- Psy – Są naprawdę szybkie! skaczą jak popieprzone 🙂 są ponadto bardzo niebezpieczne. Atakują w grupach – minimum 2 psy na team. Najlepsza spluwa na „najlepszego przyjaciela człowieka” to Magnum.- Kruki – Są to nie szkodliwe stworzonka. Atakują w dużych grupach. Nie wyrządzają nam dużych szkód, tak więc szkoda na nie marnować cennej amunicji. Najlepiej iść przed siebie i nie zwracać na nie uwagi.- Grave Digger – To bardzo duży robal z którym spotkamy się, aż dwa razy. Ma duże szczęki, a w nich ostre zęby, którymi będzie chciał nas posiekać i połknąć w całości :).- Drain Deimos – To stworzenie, które powstało na skutek złożenia jaj w ciele martwego zombiaka, przez jakiegoś owado-podobnego stworka. Zabić je możemy przy pomocy Magnum’u.- Sliding Worms – Pijawkopodobne robale – powolne i ohydne :). Atakują w teamach. Próbują przyssać się do nas i wyssać całą energię! Najlepiej jest je omijać, lecz jeśli naprawdę Cię zdenerwują proponuję strzelać do nich ze zwykłego pistoletu – szkoda lepszej broni.- Brain Sucker – Przypomina nieco Drain Deimos, jednak posiada on dwie głowy. Przykleja się on do naszego ciała i wysysa nasz mózg… bez komentarza 🙂 Najlepsza broń na tego typka to Magnum.- Very Big Spider – Jak sama nazwa wskazuje, jest to ogromny pająk atakujący w grupach. Często rzuca się na swoje ofiary. Gryzie i pluje toksycznymi substancjami. Jeśli go zabijemy z jego ciała wyjdą małe pająki – najlepiej uciec od nich, kierując się do najbliższych drzwi. Gdy wrócimy do tego miejsca, już ich nie będzie.- Nemesis – Jest to główna postać w grze, która jak już wcześniej napisałem jest bronią biologiczną. Jest następną wersją Tyranta z R1. Potrafi się bardzo szybko mutować.BRONIEBronie – Czy tu potrzebny jest w ogóle jakiś komentarz? Dzięki nim udaje nam się przeżyć w tym cholernym mieście! Od nich zależy bowiem nasze życie. Dają nam jako taką przewagę nas stworami, które napotkamy. Broni jest cały arsenał 🙂 wystarczy je tylko odnaleźć – niektóre są głęboko ukryte 🙂 W całej grze znajdziemy dwanaście różnego kalibru broni – od tych najprostszych, jak nóż po te troche bardziej złożone jak np. wyrzutnia rakiet. Oto one:- Knife – To po prostu nóż, czyli mały ostry kawałek metalu 🙂 Jest dosyć nieskuteczną bronią na większe potworki. Tak więc najlepiej wystrzegać się tej broni – dla własnego bezpieczeństwa.- Sigpro Handgun – Broń lepsza od noża, lecz strasznie wolna – wymagane naboje 9mm.- Handgun – Standardowy pistolet przeznaczony dla grupy S.T.A.R.S. Jest bronią szybszą od Sigpro, wymaga tych samych naboi, których w grze nam nie zabraknie.- Magnum – Jest to po prostu rewolwer zrobiony ze stali nierdzewnej. Jego wadą jest to, że jest on ciężki, co oczywiście zmniejsza jego odrzut. Jeśli dobrze wymierzymy potrafi jednym strzałem rozwalić głowę zombie. Wymaga 44 magnum bullets.- Eagle Handgun – Najszybszy pistolet w grze.- Shotgun – To chyba znana każdemu broń. Najlepsza na bliskie odległości – ma kiepski zasięg. Najlepiej używać jej na zombiaki będące w grupie.- Western Shotgun – To po prostu dubeltówka, jednak jest dużo lepsza od Shotguna – ładuje się i strzela o wiele szybciej. Tak samo jak Shotgun jest przeznaczony na małe odległości.- Grenade Launcher – Wyrzutnia granatów ?!? 🙂 Broń ta może korzystać, aż z czterech rodzai amunicji: normalna, ognista, zamrażająca, oraz kwasowa.- Rocket Launcher – Wyrzutnia rakiet. Najsilniejsza broń w całej grze. Jest wprost idealna na walkę z Nemesis. Niestety bardzo wolno się ładuje, a przy każdym wystrzale odpycha nas w tył.- Gattling Gun – Jest to szybkostrzelna broń. Niestety zanim zacznie działać, trzeba chwilkę odczekać, zanim się nagrzeje… przez co tracimy wiele cennych sekund.- M4A1 Assault Rifle – Broń tę otrzymujemy zaczynając grę na poziomie trudności EASY. Nieograniczoną ilość amunicji do niej możemy wygrać, w Trybie Mercenaries. Jest bardzo szybka (a nasz padzik nieźle wibruje). Amunicja kończy się jednak tak szybko jak woda w dziurawej butelce 🙂 Jej stan wyrażany jest w procentach.- Mine Thrower – Broń ta posiada czujnik, który poszukuje przeciwnika, a następnie go likwiduje – wypuszcza minę. Wybucha ona po jakiś trzech sekundach, od momentu jej odpalenia. Odrzut miny jest tak wielki, że lepiej nie znajdować się blisko ofiary, która właśnie zostaje rozrywana na kawałeczki.TRYB MERCENARIESPo jednokrotnym przejściu gry na dowolnym poziomie trudności odblokuje nam się nowy tryb gry – Tryb Mercenaries. Jest to gra której rozgrywka toczy się na tej samej mapie co akcja Resident Evil 3: Nemesis panują tu jednak nieco inne zasady. Za zabicie przeciwnika, uratowanie ludzi lub za pomyślnie ukończoną misję otrzymujemy pieniądze, za które kupić możemy nieograniczoną ilość amunicji do danej broni. Jest ich, aż (albo tylko) cztery typy. Zakupiony produkt może być przez Ciebie później wykorzystywany w normalnym trybie gry. Broń tą znajdziemy w skrzyni! Nie zawsze, choć często możemy natknąć się w różnych miejscach na beczki wypełnione prawdopodobnie benzyną. I jeśli zaatakuje nas cała zgraja Zombiech, lub innych kreatur, wystarczy że raz, ale celnie w nią strzelimy. Tym samym zabijamy wszystkie stwory znajdujące się w bliskiej odległości od beczki, a dostajemy przy tym także dodatkowy czas! nawet do 60 sekund! Dodatkowy czas otrzymamy także po zabiciu większej ilości stworów tego samego gatunku – jeden zombie 3s., 2 zombie 7sek. itd. To samo ma się do ratowania ludzi, którzy dodatkowo zostawiają nam jakiś przydatny przedmiot jak: dodatkowe życie w spray’u, czy naboje do shotgun’a.WRAŻENIATa gra przyprawia o mocne bicie serca, porażając swoim nastrojem i zachwycając niepowtarzalnym klimatem. Brrrrr… aż ciarki mnie przechodzą na samą myśl odpalenia mojej konsolki z Residentem w środku 🙂 Gra jest momentami naprawdę przerażająca, choć za bardzo przypomina mi część poprzednią – komisariat itp. I musze niestety stwierdzić, że właśnie tamtą uważałem, za lepszą i o wiele straszniejszą. Pamiętacie – Gdy przechodziliśmy obok okien (właśnie w komisariacie), to przez nie zaczęły wydostawać się zombiaki? wciągały nas swoimi łapami do siebie brrrr… aż strach pomyśleć. Ale wracając do tematu RE3. Dosyć denerwujące jest to, że Nemesis odradza się, aż tyle razy! I na dodatek jest coraz silniejszy! A bez Grenade Launcher’a to było by z nami raczej kruchutko 🙂 Choć muszę przyznać, że zabiłem go także przy pomocy M4A1 Assault Rifle, ale to było już wtedy gdy przeszedłem raz grę na poziomie Easy i zdobyłem nieograniczoną ilość amunicji do tej broni, w trybie Mercenaries. Ja po prostu uwielbiam takie gry jak ta! Planuję więc zatoczyć w Silent Hilla :] bo podobno także nie grzeszy klimatem. A klimat jest dla mnie czymś bardzo ważnym dlatego tak często o nim wspominam w swoich recenzjach. W „Nemesis” trudno jest o nowe naboje do swojej broni, przynamniej tak to wygląda na poziomie Hard, gdzie grę zaczynamy tylko z pistolecikiem i chyba piętnastoma pociskami – szok. Na Easy natomiast odrazu dają nam broń maszynową 🙂 Tak więc i tak źle i tak nie dobrze. Nie ma opcji Medium, czego mi bardzo brakuje, uważam bowiem, że taka funkcja byłaby najodpowiedniejszą pozycją dla przeciętnego gracza. Warto także dodać, że po przejściu gry otrzymamy wiele bonusów takich jak choćby nowe stroje dla Jill, czy tryb gry o nazwie Mercenaries. RE3 nie podnieca już jak RE2, ale też nie jest jakimś niewypałem. Jest ona po prostu wypełnieniem całej serii, co trzeba zaakceptować.GRAFIKA I MUZYKAGrafika jest bardziej szczegółowa, a tła są lepiej dopracowane i mniej kanciaste niż w Resident Evil 2, choć widocznych konturów nie ubyło 🙂 Na szczęście w RE3 można już zmieniać rozdzielczość, czego nie mogliśmy doświadczyć w poprzednich częściach gry. I za to plus chłopakom z Capcom’u! Ważnym jak dla mnie elementem w grze jest mapka. Bez niej trudno jest się zorientować w pogrążonym w chaosie mieście, które wygląda jakby przeszła po nim jakaś wichura. Na ulicach widzimy wraki samochodów, zniszczone budynki. W RE3 jest dużo wstawek filmowych, które budują niesamowite napięcie, jest ich kilka, a każdy jest coraz straszniejszy :).Jeśli chodzi o stronę dźwiękową gry, to muszę przyznać, że na prawdę nie wiem kiedy jest gorzej: czy kiedy ogarnia nas przerażająca cisza, niosąca za sobą wszechogarniającą pustkę i samotność, czy kiedy pojawia się niepokojąca muzyka, dynamicznie reagująca na wydarzenia, na ekranie. Tak czy siak, stale słyszymy jęki wydawane przez żądnych krwi zombiech, które nie pozwalają nawet na chwilę poczuć się bezpiecznie. Jedynym takim miejscem jest pokój z maszyną do pisania, gdzie możemy zapisywać stan gry. A gdzie zawsze „idzie” ta sama melodia – zwiastująca cisze, spokój i bezpieczeństwo.PODSUMOWANIEGra jest nasycona strachem, aż po same brzegi płyty 🙂 Czasami aż, nie wiadomo czy krzyczeć, czy uciekać do drugiego pokoju 🙂 Momentami jest więc naprawdę upiornie. Zagadki w RE3: Nemesis nie należą do najtrudniejszych… no może jedna taka, z „próbką wody”, straciłem na jej rozwiązywanie kilka godzin, a i tak mi się nie powiodło, dopiero mama coś tam poklikała, poprzestawiała i ułożyła! To był dla mnie szok hehe. Resident Evil 3: Nemesis jest jednak stosunkowo za krótką grą, co jednak nie powinno zniechęcić jej wielbicieli. W końcu taki Dino Crisis 2, Capcom’u miał tę samą wadę, ale o tym już kiedy indziej 😉 Dodam jeszcze, że „trójka” nie była wcale najlepszą częścią całej sagi Resident Evil. Była jedynie jej uzupełnieniem, wzbogaconym o nieco lepszą grafikę. Choć i na to można przymknąć oko. Ważne, że gra buduje niesamowity nastrój grozy… aż strach pisać! Tak więc kończę tą recenzję i zabieram się za kolejną 🙂 albo najpierw, przejdę po raz kolejny Resident Evil 3: Nemesis.